Naukowcy z Bonn otworzyli flakonik perfum egipskiej królowej Haczepsut. I znaleźli skrystalizowane pachnidło. Czy niebawem w eleganckich perfumeriach pojawi się "Eau de Hatschepsut"?
Przez 10 lat flakonik królowej Haczepsut leżał w magazynie Muzeum Egipskiego w Bonn. I tylko Michael Höveler-Müller był przekonany o tym, że w tym „oryginalnie zapieczętowanym flakoniku coś jest”. Ale nikt nie zwracał uwagi na to, co mówi jakiś student. „Uważali, że korek to po prostu resztki gliny, zatykające otwór pustego flakonu“. Egiptolog, Höveler-Müller, wykorzystał chwilę, kiedy z początkiem roku został kustoszem muzeum. I okazało się, że „resztki gliny” są oryginalnym zamknięciem i oto Höveler-Müller trzyma w ręku najstarszy, szczelnie zamknięty flakon perfum na świecie.
Flakonik egipskiej królowej poddano tomografii komputerowej.
Helmut Wiedenfeld przystąpił do badań. Stwierdziwszy obecność nalotu na wewnętrznych ściankach flakonu przystąpił do „operacji pachnidło”. Od 25 lat Wiedenfeld pracuje w Instytucie Farmacji uniwersytetu w Bonn i jest ekspertem w zakresie analizy ekstraktów roślinnych.
Ziarnko nadziei
To było w marcu 2009. 4 miesiące później, wraz szefem kliniki oto-laryngologii, wywiercił on w zamknięciu flakonu miniaturowy otwór, pobierając 4 próbki. „Nie sądziłem początkowo, że coś znajdziemy. Ale teraz bardziej optymistycznie podchodzę do badań“, mówi Wiedenfeld. Höveler-Müller jest większym optymistą: „od wczoraj odebrało głos nawet największym sceptykom” – mówi. Wiedenfeld wydobył bowiem z naczynia coś kruchego o krystalicznej strukturze.
I rozpoczęła się detektywistyczna praca. Helmut Wiedenfeld pracować będzie nad rozwiązaniem zagadki rok, lub nawet dwa. „Gdyby substancja była świeża, to za trzy miesiące wiedziałbym już, jaki jest jej skład. Każdy ekstrakt składać się może z nawet 50 pojedynczych elementów, do tego po 3500 latach struktura ich zmieniła się. Postała substancja, niezawierająca pierwotnych składników. A zatem z aktualnej struktury odczytać muszę pierwotną“ – mówi Wiedenfeld.
Zadanie dla alchemika
Obaj naukowcy sądzą, że pachnidło królowej Haczepsut zawierać musiało kadzidło i mirrę. Substancje te 1500 lat przed Chrystusem były na wagę złota, zatem w jego skład wchodziły ekstrakty, niedostępne dla zwykłego śmiertelnika. Wiedenfeld rozpocznie od poszukiwania w bibliotekach odpowiedzi na pytanie, jakie rośliny w ogóle istniały w czasach egipskiej królowej.
Cały aparat środków posłuży badaniu substancji: chromatografia, elektroforeza, spektroskopia czy tomografia rezonansu magnetycznego. Także i producenci perfum pośpieszyli z pomocą, udostępniając badaczom wzory rozkładu substancji określonych esencji. Okazuje się, że na temat zapachów istnieje mnóstwo informacji, jest bogata literatura, kolekcjonowana przez producentów perfum.
Olejek za królewskim uszkiem
Jeśliby Wiedenfeld odtworzył wzór rozkładu roślin, wchodzących w skład pachnidła królowej, to – teoretycznie – dałoby się je odtworzyć. „Uważam jednak, że kompozycja zapachowa z czasów Haczepsut niekoniecznie wywołałaby pożądanie dzisiejszych pań“ – mówi farmakolog. Zapach był prawdopodobnie bardzo ciężki, specyficzny, o oleistej konsystencji, aby był trwały. „Ale czy dziś taki olejek cieszyłby się wzięciem ze strony pań? Nie wiem. Może jako dodatek do kąpieli?“ – mówi Wiedenfeld - Kąpieli a´la Haczepsut.
źródło: Panorama
Przedstawiamy świat alternatywnych zapachów markowych perfum dla Pań i Panów. Wysoka jakość, niska cena - to cechy wielu zapachów alternatywnych.
Marki alternatywne są pozbawione marketingu i reklamy jakie towarzyszą o wiele droższym perfumom selektywnym.
Jednak jakość perfum alternatywnych często nie odbiega od drogich odpowiedników.
Wysoka jakość, niska cena. Przedstawiamy modne, gustowne i trwałe zapachy w super cenach.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Historia perfum. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Historia perfum. Pokaż wszystkie posty
09 sierpnia 2009
27 kwietnia 2009
Perfumy królowej

Na wystawie w Egipskim Muzeum Uniwersyteckim w Bonn znajduje się wyjątkowo dobrze zachowany flakon z perfumami pochodzący ze starożytnego Egiptu. Prześwietlenie tego liczącego 3500 lat zabytku tomografem komputerowym przez naukowców z uniwersytetu z Bonn wykryło ślady osadu, który teraz naukowcy chcą poddać dalszej analizie. Być może w przyszłości pokuszą się nawet o rekonstrukcją starożytnego zapachu.
Flakon perfum należał do pochodzącej z XVIII dynastii królowej Hatszepsut, zmarłej około 1457 roku p.n.e. „Przypuszczamy, że jednym z jego składników było olibanum - zapach bogów”, powiedział dla ScienceDaily, Michael Höveler-Müller, kurator Egipskiego Muzeum Uniwersyteckiego w Bonn. Wiemy, że Egipcjanie wyprawiali się do Puntu w celu sprowadzania wielu egzotycznych produktów, pośród których znajdowało się także olibanum. Na ścianach świątyni Hatszepsut w Deir el-Bahari zachowały się reliefy dające świadectwo takiej wyprawie. Co więcej, pokazują one także sam fakt przywiezienia drzewek kadzidlanych, które zostały później zasadzone w pobliżu świątyni.
W Egipcie perfumy i przyprawy były cennym towarem, a ich cena czasami przekraczała wartość srebra i złota o tej samej wadze. Służyły one do celów rytualnych, pogrzebowych i leczniczych, a także do zwykłych zabiegów kosmetycznych. Ich wysoka cena wynikała z małych ilości, które można było wyprodukować często w skomplikowanym procesie, oraz wysokich kosztów transportu wyrobów z odległych miejsc. Dlatego perfumy były luksusowym produktem, używanym głównie w świątyniach oraz domach możnych i bogatych.
Flakon nosi inskrypcję z imieniem królowej, co może świadczyć o tym, że niegdyś do niej należał. Nie ma pewności, czy naczynie zawierało osobiste perfumy królowej, czy też wonną substancję ofiarowaną przez władczynię świątyni. W takim wypadku perfumy te byłyby stosowane do celów rytualnych. Dobry stan zachowania flakonu był jednym z powodów, który skłonił naukowców do poddania go badaniom w Klinice Radiologii Uniwersytetu w Bonn.
„Wyschnięte pozostałości cieczy są wyraźnie rozpoznawalne na zdjęciach rentgenowskich”, wyjaśnia kurator. „Nasi farmakolodzy zajmą się zbadaniem osadu.” Naukowcy mają nadzieję uzyskać rezultaty badań w ciągu roku. Jeżeli rezultaty będą pomyślne, mają nadzieję nawet zrekonstruować królewskie perfumy.
Z przedstawień w grobowcach, tekstów hieroglificznych i zapisków antycznych wiadomo, że Egipcjanie powszechnie używali perfum. Rzymski pisarz z I wieku n.e., Pliniusz Starszy, uważał Egipt za kraj spośród innych najwłaściwszy do produkcji maści. Choć podobnie jak współcześnie, gama zapachowa była dość różnorodna, perfumy nie miały dzisiejszej postaci. Ponieważ nie znano destylacji alkoholu do ich wyrobu używano innych metod, np. metody zimnego zamaczania w tłuszczu, inaczej zwanej uwonnieniem, czy metody gorącego namaczania czyli maceracji. Perfumy miały więc zapewne oleisto-mazistą postać. Zapachowy olej wcierano w ciało, nadając skórze przyjemną

Dzięki autorom antycznym poznajemy wiele szczegółów na temat substancji, które stanowiły podstawę i składnik starożytnych perfum. Są to przede wszystkim olejki. Jednym z najpopularniejszych były: olejek z żołędzi balanos oraz olejek ben, czyli olejek z moringi, zwany także po arabsku olejkiem behen. Oprócz popularnej oliwy z oliwek używano także oleju z gorzkich migdałów.
Jako perfumy właściwe dla Egiptu autorzy antyczni wymieniają przede wszystkim maść z Mendes (mendesium), która według Pliniusza miała składać się z oleju żołędziowego, żywicy i mirry. Grecki filozof i badacz z IV wieku p.n.e., Teofrast, z kolei podaje przepis na „olejek egipski”, który miał być bezbarwny i wyrabiany z kilku składników, wśród których był cynamon i mirra. Inne z egipskich perfum to metopion, który według Pliniusza zawierał olej z gorzkich migdałów, oliwę z oliwek, kardamon, tatarskie ziele, miód, wino, nasienie balsamowca, galbanum oraz żywicę terpentynową. Niemniej popularne cyprinum według Pliniusza uzyskiwano z drzewa cyprus. Badacze dowiedli, że pod tą nazwa kryje się krzew hennowy (Lawsonia inermis). Maść z lilii (susinum) to najlepiej udokumentowane egipskie perfumy. Znamy nie tylko ich skład dzięki Pliniuszowi, który uznał ją za najdelikatniejszą ze wszystkich maści, lecz także przedstawiony na jednym z reliefów z okresu XXVI dynastii proces produkcji olejku z lilii, od zbioru kwiatów po uzyskanie gotowego produktu. W skład przepisu, który Pliniusz zawarł w Historii Naturalnej, wchodziły lilie, olejek żołędziowy, tatarak, miód, cynamon, szafran i mirra. Myrtinum to inny wonny olejek zaliczany do gamy zapachowej starożytnego Egiptu. Zdaniem Teofrasta „w Egipcie wszystkie inne kwiaty oraz rośliny aromatyczne są bezwonne, ale mirty mają zapach cudowny”.
Handel substancjami zapachowymi i ich składnikami trwał przez cały okres starożytności. Egipskie perfumy zdobyły dużą popularność w czasach antycznych, kiedy trafiały do toaletek Greczynek czy Rzymianek. Dowodzą tego przekazy autorów antycznych. Liczne maści egipskie opisywane były przez Teofrasta, Pliniusza i greckiego lekarza z I wieku n.e., Dioskoridesa. Co więcej, miały one dużą renomę i były bardzo cenione w świecie starożytnym.
źródło: polskieradio.pl
24 lutego 2009
Perfumy królowej Egiptu

Mumię egipskiej królowej Hatszepsut, władczynię z XVIII dynastii, panującej nad Nilem w latach 1479 - 1457 zidentyfikowano w kairskim Muzeum Narodowym bardzo późno, dopiero w 2007 roku. Minęły zaledwie dwa lata i oto kolejna tajemnica królowej wyjdzie na jaw: jakich używała perfum.
Niemieccy chemicy z uniwersytetu w Bonn badają osad jaki pozostał na ściankach szklanej buteleczki należącej do królowej Hatszepsut. Na buteleczce wyryte jest jej imię. Naczynie ma 12 cm. wysokości. Znajdowało się w zbiorach muzeum, tego samego, w którym były mumia królowej. Naukowcy prześwietlili je już promieniami X dzięki czemu odkryli na ściankach osad po wonnej oliwie. Obecnie rozkładają ją na czynniki pierwsze aby stwierdzić, jakie składniki posłużyły do skomponowania tego pachnidła.
- Długa i wąska szyjka buteleczki umożliwiała bardzo oszczędne dozowanie jej cennej zawartości - wyjaśnia dr Michael Hoveler-Muller z Uniwersytetu w Bonn, pracujący także jako konserwator w muzeum kairskim. Jego zdaniem, ta aromatyczna, królewska esencja składała się prawdopodobnie z wywarów uzyskanych z kwiatów, owoców ziół oraz ze zwierzęcych substancji aromatycznych, na przykład piżma.
Archeolodzy odnaleźli już w wielu miejscach w basenie Morza Śródziemnego starożytne ślady pachnideł i naczyń do ich przechowywania. Najwięcej w Egipcie i Grecji. Najstarsze z nich pochodzą sprzed około 4 tys. lat. Dotychczas zidentyfikowano wiele substancji, z których wytwarzano starożytne wonne kosmetyki, zapewne wiele rodzajów. Do surowców, z których powstawały starożytne kosmetyki należą: cynamon, anyżek, liście laurowe, mirt, żywica sosnowa. bazą do produkcji kosmetyków była oliwa z oliwek.
źródło: rp.pl
Kup perfumy w dobrej cenie
26 lipca 2008
Początki perfum
Podczas biesiad na gości tryskały niezauważalnie wody perfumowane, a prawie, że z "nieba" leciały girlandy kwiatowe. Sama Kleopatra była znana z szczególnej dbałości o urodę. Aby woń perfum unosiła się wraz z nią, nasączała rąbki ubrań i mebli wonnymi olejkami.
Sama nazwa pochodzi od słowa "per fumum" czyli przez dym - odnosi się do spalania darów na ołtarzach polewanych żywicami i obsypywanych aromatycznymi ziołami. Cały rytuał miał przysłużyć się w zdobyciu przychylności i łaski bogów. Istotną rolę wśród zapachów spełniała woda różana używana już w nowożytnej Europie. Znamy historię Wersalu, który był spryskiwany codziennie hektolitrami wonności. Na Bliskim Wschodzie ambra była tyle warta co złoto czy niewolnik. Pachnidła w darze ofiarowywano królom np. mirrę czy kadzidło. W 800 r. p. n. e. królowa Saba podarowała wonności królowi Salomonowi. Mieszkańcy Egiptu po kąpielach namaszczali swoje ciało olejkami. Istotną rolę i nie zawsze istotne działanie w zamierzeniach miało szerokie stosowanie perfum w Chinach. Mieszkańcy Chin wkładali saszetki z pachnidłami do pościeli do brudnej bielizny korę drzew, a w pokojach zapalano kadzidła. Wypychano materace i drukowano na perfumowanym jedwabiu banknoty. Ciekawym przykładem było wręczanie gościom udającym się do domów po hucznych imprezach listków papierowych nasączonych perfumami jaśminowymi w celu zniwelowania zapachu wina.
Pierwsze perfumy z zapisów historycznych, których nazwa jest nam znana to Woda królowej Węgier z czasów 1367. Legenda głosi, że królowa otrzymała magiczną recepturę od tajemniczego pustelnika.
Dwie postaci odegrały tu znaczącą rolę: Pierre Francois Pascal Guerlain, oraz Coco Chanel. Guerlain otworzył firmę w 1825 roku i pierwszy zapach który wprowadził to SHALIMAR (damski orientalny - bergamotka, jaśmin, irys, wanilia, opoponaks)
Do dziś kontynuacją tradycji zajmują się potomkowie G. Coco Chanel przypisuje się stworzenie perfum, które nie wietrzeją. Dzięki chemikowi Ernestowowi Beaux, który jako pierwszy zastosował aldehydy w 1921 r. powstała Chanel No 5 przy 5 próbie
Kiedyś sam proces kreacji bardzo czasochłonny i żmudny był przypisywany ludziom światłym i wykształconym, lekarzom i kapłanom. Choć dziś stał się przemysłem to mimo wszystko owiany jest tajemniczością i wyjątkowością.
Kup perfumy w dobrej cenie
Pierwsze perfumy z zapisów historycznych, których nazwa jest nam znana to Woda królowej Węgier z czasów 1367. Legenda głosi, że królowa otrzymała magiczną recepturę od tajemniczego pustelnika.
Dwie postaci odegrały tu znaczącą rolę: Pierre Francois Pascal Guerlain, oraz Coco Chanel. Guerlain otworzył firmę w 1825 roku i pierwszy zapach który wprowadził to SHALIMAR (damski orientalny - bergamotka, jaśmin, irys, wanilia, opoponaks)
Do dziś kontynuacją tradycji zajmują się potomkowie G. Coco Chanel przypisuje się stworzenie perfum, które nie wietrzeją. Dzięki chemikowi Ernestowowi Beaux, który jako pierwszy zastosował aldehydy w 1921 r. powstała Chanel No 5 przy 5 próbie
Kiedyś sam proces kreacji bardzo czasochłonny i żmudny był przypisywany ludziom światłym i wykształconym, lekarzom i kapłanom. Choć dziś stał się przemysłem to mimo wszystko owiany jest tajemniczością i wyjątkowością.
Kup perfumy w dobrej cenie
10 lipca 2008
Perfumy w starożytnej Grecji
Narodem, który wyniósł perfumy na wyżynę świętości byli Grecy. Według nich piękny zapach pochodził od bogów, był atrybutem magicznym, mistycznym a także erotycznym
Grecy żyjący w VI w p.n.e. mieli w zwyczaju, po kąpieli w łaźni publicznej, namaszczania swych ciał aromatycznymi olejkami - każdą część ciała innym zapachem.
Żadna uroczystość rodzinna nie mogła obyć się bez namaszczenia ciała zapachem - był to swego rodzaju rytuał oczyszczający.
Na Bliskim Wschodzie ludność również rozkochała się w zapachach. Ambra była tak cenna, że jej wartość dorównywała złotu czy niewolnikom.
Grecy żyjący w VI w p.n.e. mieli w zwyczaju, po kąpieli w łaźni publicznej, namaszczania swych ciał aromatycznymi olejkami - każdą część ciała innym zapachem.
Żadna uroczystość rodzinna nie mogła obyć się bez namaszczenia ciała zapachem - był to swego rodzaju rytuał oczyszczający.
Na Bliskim Wschodzie ludność również rozkochała się w zapachach. Ambra była tak cenna, że jej wartość dorównywała złotu czy niewolnikom.
06 lipca 2008
Perfumy w starożytnym Egipcie
Egipcjanie nakładali na włosy wonne pomady, które powoli uwalniając zapach, otaczały noszących pachnącą aurą.
Zapachów używano wtedy także w celach sakralnych - egipscy faraonowie ofiarowywali swym bogom kadzidłowiec, a do balsamowania zwłok członków rodziny królewskiej używana była mirra. Kiedy w 1922 roku odkryty został skalny grobowiec króla Tutenchamona, pośród wielu cennych przedmiotów znaleziono naczynie z pachnącą pomadą.
Choć trudno w to uwierzyć, po otwarciu, pomimo upływu 3000 lat, substancja zachowała swój zapach!
Bardzo prawdopodobne jest, że pachnące substancje były w Egipcie przyczyną pierwszego w dziejach ludzkości strajku.
Historia donosi, że ok. 1330 roku p.n.e. żołnierze faraona zastrajkowali domagając się od władcy aromatycznych pomad i balsamów.
Zapachów używano wtedy także w celach sakralnych - egipscy faraonowie ofiarowywali swym bogom kadzidłowiec, a do balsamowania zwłok członków rodziny królewskiej używana była mirra. Kiedy w 1922 roku odkryty został skalny grobowiec króla Tutenchamona, pośród wielu cennych przedmiotów znaleziono naczynie z pachnącą pomadą.
Choć trudno w to uwierzyć, po otwarciu, pomimo upływu 3000 lat, substancja zachowała swój zapach!
Bardzo prawdopodobne jest, że pachnące substancje były w Egipcie przyczyną pierwszego w dziejach ludzkości strajku.
Historia donosi, że ok. 1330 roku p.n.e. żołnierze faraona zastrajkowali domagając się od władcy aromatycznych pomad i balsamów.
26 stycznia 2008
XVIII i XIX-wieczne nastroje zapachowe
W XVIII wieku powróciło średniowieczne przekonanie, że naturalny zapach ciała chroni przed zarazą, a woda i mycie to roznosiciele wszelkich chorób. W związku z powszechnym stronieniem przed wodą i myciem, w tej epoce największym powodzeniem cieszyły się ciężkie zapachy, zaś przedstawiciele arystokracji nosi w kieszeniach, w celach dezynfekcyjnych, kapsułki z kamforą, co z pewnością potęgowało aurę zapachową, którą wokół siebie rozsiewali. W XIX wieku przebojem stały się świeże i delikatne zapachy, ten okres był szczytem rozwoju branży perfumiarskiej. Co ciekawe perfum nie stosowano wówczas bezpośrednio na ciało; skrapiano jedynie stroje, chusteczki oraz pantofelki. Dzięki postępom w chemii w XIX w. możliwe stało się odtwarzanie cząsteczek aromatycznych, naturalne preparaty były bowiem bardzo drogie. Umożliwiło to tworzenie dowolnych kompozycji zapachowych, nie mających odpowiedników w naturze. Z czasem odrębnymi dziełami sztuki zaczęły stawać się również opakowania.
Prawdziwego Perfumiarza nie można stworzyć
Źródłem doskonałego zapachu są odpowiednio dobrane do siebie aromaty. Wszystkie nuty muszą ze sobą współgrać, dokładnie tak samo idealnie jak instrumenty w orkiestrze. Nie wystarczą wie przypadkowo zebrane olejki z najpiękniej pachnących roślin, trzeba jeszcze wiedzieć, który dla którego jest najlepszym "partnerem". Nie byłoby więc wspaniałych perfum bez wspaniałych perfumiarzy. Historia pokazuje, że nawet po śmierci ich zmysł powonienia zdobywa uznanie, a marki, które stworzyli przetrwały do dziś.
Eau de Cologne i woda kolońska
Ósmego grudnia 1685 w Santa Maria Maggiore w Piemoncie we Włoszech urodził się Johann Maria Farina w przyszłości producent perfum Eau de Cologne (niem. Kolnisch Wassrs). Johann Maria Farina W 1709 r. założył w Kolonii fabrykę perfum, która dziś jest najstarszą na świecie. Na cześć Kolonii, swojej nowej ojczyzny, wyprodukowanym przez siebie perfumom nadał nazwę: Eau de Cologne. Dzięki temu produktowi miasto stało się w XVIII w. sławnym miastem perfum. Jego rzeźba jest umieszczona na wieży ratuszowej w Kolonii. W XVIII w. w przedsiębiorstwie Fariny "Eau de Cologne Farina", zaopatrywały się prawie wszystkie europejskie dwory królewskie i książęce. Od króla pruskiego Fryderyka Wilhelma I, poprzez cesarzową Marię Teresę, króla Francji Ludwika XV, włącznie z królem Polski, Stanisławem Augustem Poniatowskim. Swój nowy zapach J. M. Farina opisał w liście z 1708 r. adresowanym do brata: "Mój zapach przypomina włoski, wiosenny poranek po deszczu; pomarańcze, cytryny, grejpfrut, bergamoty, limonki oraz kwiaty i zioła rosnące w mojej ojczyźnie." Tajemnicą tej zapachowej kompozycji i jej sukcesu była doskonale opanowana sztuka destylacji, którą J. M. Farina przywiózł ze sobą z Włoch, gdzie się urodził. Popularność oryginalnych perfum Fariny sprawiła, że w XIX w. na rynku europejskim pojawiły się jej imitacje pod nazwą "Woda kolońska". Pomimo nazwy, ich kompozycje zapachowe dalece odbiegały od oryginału. Eau de Cologne Farina używali Wolter, Goethe, Balzac, królowa Anglii Wiktoria, Oscar Wilde, Tomasz Mann, Marlena Dietrich oraz księżniczka Diana.Perfumy Eau de Cologne Farina produkowane są po dziś dzień według oryginalnej receptury przez ósme już pokolenie rodu Farina.
Portret perfumiarza
Olivier CREED wychował się w świecie perfumiarzy i zapachów. Podobnie jak jego poprzednicy bardzo wcześnie dał się uwieść cudownemu światowi perfum oraz sztuki ich tworzenia. Wiele lat życia poświęcił perfumom z miłości do tworzenia zapachów. Już od osiemnastego roku życia Oliver Creed poświęcił ciało i duszę rodzinnej firmie. Zdobywał doświadczenia pod czujnym okiem ojca by później poprowadzić firmę z niespotykaną charyzmą i inteligencją. To właśnie dzięki niemu tak wiele nowych zapachów wzbogaciło dziedzictwo Creed w ostatnich kilkunastu latach. Dom perfumeryjny Creed został założony przez Jamesa Henry’ego Creeda w 1760 r. w Londynie. Wkrótce Creed stał się faworytem angielskiego dworu, a królowa Wiktoria mianowała go swoim dostawcą. Zyskał również najwyższe uznanie cesarza Napoleona III, władcy monarchii austro-węgierskiej Franciszka Józefa i jego żony Elżbiety (Sissi). W połowie dziewiętnastego stulecia na zaproszenie cesarzowej Eugenii, żony Napoleona III Creed przeniósł swoją siedzibę do Paryża, który nadal był stolicą pachnideł. Jego zapachy były uznawane za arcydzieła sztuki perfumeryjnej i spotykały się z ogromnym zainteresowaniem elit. Z sukcesem prowadzi swą działalność do dziś pod kierunkiem Oliviera Creeda, bezpośredniego potomka założyciela marki. Najlepsze tradycje marki podtrzymywali kolejni przedstawiciele rodziny, którzy w ciągu 230 lat działania firmy, stworzyli w sumie ponad 200 unikatowych zapachów. Zawierają one najwyższe stężenia naturalnych esencji. Podróżując po wielu krajach Oliver Creed osobiście dobiera najczystsze esencje: różane z Turcji, Bułgarii czy Maroko, jaśminu i irysu z Florencji, tuberozy z Indii czy delikatnych fiołków z Parmy... Wszystkie były starannie dobierane i ręcznie łączone według metod opracowanych przez samego założyciela marki. Pozwoliło to zachować doceniany przez koneserów oryginalny styl tworzenia perfum. Obecnym, już szóstym, mistrzem jest Olivier Creed, którego zasługą jest rozsławienie rodzinnych kreacji na wszystkich pięciu kontynentach. Dziś klientami domu Creed są m.in.: Robert Redford, Julia Roberts, Pierce Brosman, George Clooney, Richard Gere, Robbie Williams, Grace Kelly, Kevin Costner, Paul Newman i David Beckham. Teraz kształci się następne pokolenie perfumiarzy Domu Creed. Córka Oliviera Creed’a, Olivia współtworzy flakony a jego syn, Erwin pracuje u boku ojca nad komponowaniem zapachów. Wspaniała rodzinna tradycja pozostanie, więc kontynuowana przez następne pokolenia.
Kunszt pokoleń
W roku 1828, Pierre Francois Pascal Guerlain otworzył swą firmę w Paryżu, która istnieje do dziś i jest prowadzona przez kolejnych członków rodziny. Zasłynął z tego, że produkował dla swej ustosunkowanej klienteli zapachy na indywidualne zamówienie (dobrane do konkretnej osoby lub okazji). W tym czasie perfumeryjni potentaci masowo produkowali olejki naturalne z własnych plantacji kwiatów i innych roślin. Przedsiębiorstwo mieściło się w Paryżu przy ulicy Rivoli nr 42. Guerlain wytwarzał perfumy z pomocą synów Aimé i Gabriela. Dzięki renomie i znajomościom w wyższych sferach w roku 1840 otworzył sklep przy ulicy Rue de la Paix nr 15.W roku 1850 wprowadził do produkcji perfum składniki syntetyczne. Guerlain zdobywał coraz większy rozgłos wśród osób majętnych, arystokracji i w kręgach dworów królewskich i cesarskich w Europie. Pierwszym sławnym zapachem, który powstał w przedsiębiorstwie Guerlain był Eau de Cologne Impérial z 1853.Po śmierci Pierre-François w 1864 roku przedsiębiorstwo przejęli Aimé i Gabriel. Kierownictwem zajął się przedsiębiorczy Gabriel, natomiast Aimé stał się głównym perfumiarzem. Był twórcą takich kompozycji jak Fleur d'Italie (1884), Rococo (1887) i Eau de cologne du coq (1894), jednak za najlepsze uważa się perfumy Jicky z 1889 roku. W nich po raz pierwszy zastosowano składniki syntetyczne. Ten nowatorski zapach nie od razu zyskał przychylność klientów, lecz po kilku latach zrobił zawrotną karierę, która trwa do dziś. Nazwa perfum pochodzi od imienia dziewczyny w której zakochał się Aimé Guerlain podczas pobytu w Anglii. Po śmierci Gabriela "fabryka perfum" przeszła w ręce jego synów Jacques'a i Pierre'a. Jacques został trzecim z kolei głównym perfumerem Guerlaina i został twórcą wielu klasycznych perfum tej marki. Większość z nich jest produkowana i sprzedawana obecnie, do najpopularniejszych należą: Eau du Coq (1894), Apr’s L'Ondée (1906), L'Heure Bleue (1912), Mitsouko (1919) oraz specjalność Guerlaina Shalimar (1925).Jacques Guerlain stworzył również Vol de Nuit (1933) jako hołd Antoine de Saint-Exupéry i lotnictwu francuskiemu. Ode (1955), kwiatowe perfumy były ostatnim dziełem Jacques'a Guerlaina, przy tej kompozycji pomagał mu jego wnuczek wtedy 18-letni Jean-Paul Guerlain. Stał się on kolejnym głównym perfumerem przedsiębiorstwa Guerlain. Nie mniej utalentowany jak jego poprzednicy, stworzył kolejne kompozycje, które ugruntowały pozycję firmy wśród najlepszych światowych producentów perfum: Vétiver (1959), Habit Rouge (1965), Nahéma (1979), Jardins de Bagatelle (1983), Samsara (1989), Héritage i Coriolan.W 1994 roku Guerlain został wykupiony przez francuski holding LVMH i w skład zespołu weszli perfumiarze spoza rodziny.
Angielska elegancja
Kolejnym genialnym "nosem", którego zapamiętała historia był William Henry Penhaligon. Perfumy 'Blenheim Bouquet' pozostaje najbardziej znanym jego zapachem od 1902 roku, stworzony dla książąt Marlborough. Nazwa pochodzi od miejsca ich narodzin-pałacu Blenheim. Jest świeży, cytrusowy drzewny i ciepły. Bardzo dyskretny. To najprawdopodobniej ulubiony zapach męskiej części brytyjskiej elity. Prawdziwy klasyk edwardiański. Wierny był mu Winston Churchil i książę Karol.
L'Origan Coty (François Coty)
Ojcem marki Coty jest François Spoturno (1874-1934). Nazwa prowadzonego przez niego domu mody, Coty, której inspiracją było imię matki, Coti, stała się jego pseudonimem. François zrewolucjonizował branżę perfumeryjną. Jego ascetycznie opakowane produkty były niezwykle gustowne. Jednocześnie posiadał świetny zmysł handlowy, który pozwolił mu wypromować markę i stworzyć prawdziwe imperium zapachowe. Coty stało się marką uwielbianą przez kobiety.Za życia François Coty powstało ok. 50 nowych zapachów. La Rose Jacqueminot, Le muguet, L'aimant, Chypre, L'Origan, Emeraude. Wiele z nich zapadło głęboko w pamięć i mimo wieku są aktualne. Część stało się legendą. Chypre jest ojcem zapachów szyprowych (1917). Inne legendarne zapachy to Vanilla Fields oraz Masumi.
"Perfumy to niewidoczny, ale niezapomniany i niedościgniony dodatek. Są zapowiedzią przybycia kobiety, pobrzmiewają jeszcze, gdy ona już odeszła".
Kup perfumy w dobrej cenie
Prawdziwego Perfumiarza nie można stworzyć
Źródłem doskonałego zapachu są odpowiednio dobrane do siebie aromaty. Wszystkie nuty muszą ze sobą współgrać, dokładnie tak samo idealnie jak instrumenty w orkiestrze. Nie wystarczą wie przypadkowo zebrane olejki z najpiękniej pachnących roślin, trzeba jeszcze wiedzieć, który dla którego jest najlepszym "partnerem". Nie byłoby więc wspaniałych perfum bez wspaniałych perfumiarzy. Historia pokazuje, że nawet po śmierci ich zmysł powonienia zdobywa uznanie, a marki, które stworzyli przetrwały do dziś.
Eau de Cologne i woda kolońska
Ósmego grudnia 1685 w Santa Maria Maggiore w Piemoncie we Włoszech urodził się Johann Maria Farina w przyszłości producent perfum Eau de Cologne (niem. Kolnisch Wassrs). Johann Maria Farina W 1709 r. założył w Kolonii fabrykę perfum, która dziś jest najstarszą na świecie. Na cześć Kolonii, swojej nowej ojczyzny, wyprodukowanym przez siebie perfumom nadał nazwę: Eau de Cologne. Dzięki temu produktowi miasto stało się w XVIII w. sławnym miastem perfum. Jego rzeźba jest umieszczona na wieży ratuszowej w Kolonii. W XVIII w. w przedsiębiorstwie Fariny "Eau de Cologne Farina", zaopatrywały się prawie wszystkie europejskie dwory królewskie i książęce. Od króla pruskiego Fryderyka Wilhelma I, poprzez cesarzową Marię Teresę, króla Francji Ludwika XV, włącznie z królem Polski, Stanisławem Augustem Poniatowskim. Swój nowy zapach J. M. Farina opisał w liście z 1708 r. adresowanym do brata: "Mój zapach przypomina włoski, wiosenny poranek po deszczu; pomarańcze, cytryny, grejpfrut, bergamoty, limonki oraz kwiaty i zioła rosnące w mojej ojczyźnie." Tajemnicą tej zapachowej kompozycji i jej sukcesu była doskonale opanowana sztuka destylacji, którą J. M. Farina przywiózł ze sobą z Włoch, gdzie się urodził. Popularność oryginalnych perfum Fariny sprawiła, że w XIX w. na rynku europejskim pojawiły się jej imitacje pod nazwą "Woda kolońska". Pomimo nazwy, ich kompozycje zapachowe dalece odbiegały od oryginału. Eau de Cologne Farina używali Wolter, Goethe, Balzac, królowa Anglii Wiktoria, Oscar Wilde, Tomasz Mann, Marlena Dietrich oraz księżniczka Diana.Perfumy Eau de Cologne Farina produkowane są po dziś dzień według oryginalnej receptury przez ósme już pokolenie rodu Farina.
Portret perfumiarza
Olivier CREED wychował się w świecie perfumiarzy i zapachów. Podobnie jak jego poprzednicy bardzo wcześnie dał się uwieść cudownemu światowi perfum oraz sztuki ich tworzenia. Wiele lat życia poświęcił perfumom z miłości do tworzenia zapachów. Już od osiemnastego roku życia Oliver Creed poświęcił ciało i duszę rodzinnej firmie. Zdobywał doświadczenia pod czujnym okiem ojca by później poprowadzić firmę z niespotykaną charyzmą i inteligencją. To właśnie dzięki niemu tak wiele nowych zapachów wzbogaciło dziedzictwo Creed w ostatnich kilkunastu latach. Dom perfumeryjny Creed został założony przez Jamesa Henry’ego Creeda w 1760 r. w Londynie. Wkrótce Creed stał się faworytem angielskiego dworu, a królowa Wiktoria mianowała go swoim dostawcą. Zyskał również najwyższe uznanie cesarza Napoleona III, władcy monarchii austro-węgierskiej Franciszka Józefa i jego żony Elżbiety (Sissi). W połowie dziewiętnastego stulecia na zaproszenie cesarzowej Eugenii, żony Napoleona III Creed przeniósł swoją siedzibę do Paryża, który nadal był stolicą pachnideł. Jego zapachy były uznawane za arcydzieła sztuki perfumeryjnej i spotykały się z ogromnym zainteresowaniem elit. Z sukcesem prowadzi swą działalność do dziś pod kierunkiem Oliviera Creeda, bezpośredniego potomka założyciela marki. Najlepsze tradycje marki podtrzymywali kolejni przedstawiciele rodziny, którzy w ciągu 230 lat działania firmy, stworzyli w sumie ponad 200 unikatowych zapachów. Zawierają one najwyższe stężenia naturalnych esencji. Podróżując po wielu krajach Oliver Creed osobiście dobiera najczystsze esencje: różane z Turcji, Bułgarii czy Maroko, jaśminu i irysu z Florencji, tuberozy z Indii czy delikatnych fiołków z Parmy... Wszystkie były starannie dobierane i ręcznie łączone według metod opracowanych przez samego założyciela marki. Pozwoliło to zachować doceniany przez koneserów oryginalny styl tworzenia perfum. Obecnym, już szóstym, mistrzem jest Olivier Creed, którego zasługą jest rozsławienie rodzinnych kreacji na wszystkich pięciu kontynentach. Dziś klientami domu Creed są m.in.: Robert Redford, Julia Roberts, Pierce Brosman, George Clooney, Richard Gere, Robbie Williams, Grace Kelly, Kevin Costner, Paul Newman i David Beckham. Teraz kształci się następne pokolenie perfumiarzy Domu Creed. Córka Oliviera Creed’a, Olivia współtworzy flakony a jego syn, Erwin pracuje u boku ojca nad komponowaniem zapachów. Wspaniała rodzinna tradycja pozostanie, więc kontynuowana przez następne pokolenia.
Kunszt pokoleń
W roku 1828, Pierre Francois Pascal Guerlain otworzył swą firmę w Paryżu, która istnieje do dziś i jest prowadzona przez kolejnych członków rodziny. Zasłynął z tego, że produkował dla swej ustosunkowanej klienteli zapachy na indywidualne zamówienie (dobrane do konkretnej osoby lub okazji). W tym czasie perfumeryjni potentaci masowo produkowali olejki naturalne z własnych plantacji kwiatów i innych roślin. Przedsiębiorstwo mieściło się w Paryżu przy ulicy Rivoli nr 42. Guerlain wytwarzał perfumy z pomocą synów Aimé i Gabriela. Dzięki renomie i znajomościom w wyższych sferach w roku 1840 otworzył sklep przy ulicy Rue de la Paix nr 15.W roku 1850 wprowadził do produkcji perfum składniki syntetyczne. Guerlain zdobywał coraz większy rozgłos wśród osób majętnych, arystokracji i w kręgach dworów królewskich i cesarskich w Europie. Pierwszym sławnym zapachem, który powstał w przedsiębiorstwie Guerlain był Eau de Cologne Impérial z 1853.Po śmierci Pierre-François w 1864 roku przedsiębiorstwo przejęli Aimé i Gabriel. Kierownictwem zajął się przedsiębiorczy Gabriel, natomiast Aimé stał się głównym perfumiarzem. Był twórcą takich kompozycji jak Fleur d'Italie (1884), Rococo (1887) i Eau de cologne du coq (1894), jednak za najlepsze uważa się perfumy Jicky z 1889 roku. W nich po raz pierwszy zastosowano składniki syntetyczne. Ten nowatorski zapach nie od razu zyskał przychylność klientów, lecz po kilku latach zrobił zawrotną karierę, która trwa do dziś. Nazwa perfum pochodzi od imienia dziewczyny w której zakochał się Aimé Guerlain podczas pobytu w Anglii. Po śmierci Gabriela "fabryka perfum" przeszła w ręce jego synów Jacques'a i Pierre'a. Jacques został trzecim z kolei głównym perfumerem Guerlaina i został twórcą wielu klasycznych perfum tej marki. Większość z nich jest produkowana i sprzedawana obecnie, do najpopularniejszych należą: Eau du Coq (1894), Apr’s L'Ondée (1906), L'Heure Bleue (1912), Mitsouko (1919) oraz specjalność Guerlaina Shalimar (1925).Jacques Guerlain stworzył również Vol de Nuit (1933) jako hołd Antoine de Saint-Exupéry i lotnictwu francuskiemu. Ode (1955), kwiatowe perfumy były ostatnim dziełem Jacques'a Guerlaina, przy tej kompozycji pomagał mu jego wnuczek wtedy 18-letni Jean-Paul Guerlain. Stał się on kolejnym głównym perfumerem przedsiębiorstwa Guerlain. Nie mniej utalentowany jak jego poprzednicy, stworzył kolejne kompozycje, które ugruntowały pozycję firmy wśród najlepszych światowych producentów perfum: Vétiver (1959), Habit Rouge (1965), Nahéma (1979), Jardins de Bagatelle (1983), Samsara (1989), Héritage i Coriolan.W 1994 roku Guerlain został wykupiony przez francuski holding LVMH i w skład zespołu weszli perfumiarze spoza rodziny.
Angielska elegancja
Kolejnym genialnym "nosem", którego zapamiętała historia był William Henry Penhaligon. Perfumy 'Blenheim Bouquet' pozostaje najbardziej znanym jego zapachem od 1902 roku, stworzony dla książąt Marlborough. Nazwa pochodzi od miejsca ich narodzin-pałacu Blenheim. Jest świeży, cytrusowy drzewny i ciepły. Bardzo dyskretny. To najprawdopodobniej ulubiony zapach męskiej części brytyjskiej elity. Prawdziwy klasyk edwardiański. Wierny był mu Winston Churchil i książę Karol.
L'Origan Coty (François Coty)
Ojcem marki Coty jest François Spoturno (1874-1934). Nazwa prowadzonego przez niego domu mody, Coty, której inspiracją było imię matki, Coti, stała się jego pseudonimem. François zrewolucjonizował branżę perfumeryjną. Jego ascetycznie opakowane produkty były niezwykle gustowne. Jednocześnie posiadał świetny zmysł handlowy, który pozwolił mu wypromować markę i stworzyć prawdziwe imperium zapachowe. Coty stało się marką uwielbianą przez kobiety.Za życia François Coty powstało ok. 50 nowych zapachów. La Rose Jacqueminot, Le muguet, L'aimant, Chypre, L'Origan, Emeraude. Wiele z nich zapadło głęboko w pamięć i mimo wieku są aktualne. Część stało się legendą. Chypre jest ojcem zapachów szyprowych (1917). Inne legendarne zapachy to Vanilla Fields oraz Masumi.
"Perfumy to niewidoczny, ale niezapomniany i niedościgniony dodatek. Są zapowiedzią przybycia kobiety, pobrzmiewają jeszcze, gdy ona już odeszła".
Kup perfumy w dobrej cenie
16 października 2007
Starożytny Rzym
Rzymianie, początkowo naród prostych żołnierzy, z ogromnym entuzjazmem przejęli od Greków i pod wpływem orientu modę na przyjemność, jaką jest zapach.
Rzymianie w perfumowaniu przeszli samych siebie - perfumowali wszystko, co było pod ręką. Spotkać można było fontanny tryskające pachnącą wodą, Rzymianie wypychali swe łóżka płatkami róż, perfumowali siebie (każdą część ciała innym zapachem), ubrania, przedmioty oraz zwierzęta i robili to nawet trzy razy dziennie!
Perfumeryjną rewolucją stała się arabska metoda destylacji alkoholowej - proces ten został szczegółowo opisany w pismach arabskich alchemików. Arabowie byli niekwestionowanymi znawcami korzennych przypraw. Koran - podstawa świata islamskiego - wychwala wszelakie wonności, zachęcając do ich używania nie tylko w celach religijnych, lecz także dla własnej przyjemności.
Kiedy wraz z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego nadeszło chrześcijaństwo, które zabroniło używania zapachów, ze względu na ich zmysłowe działanie, w Europie zanikła znajomość perfum. Dopiero Wyprawy Krzyżowe do Ziemi Świętej w XI-XIII wieku przywróciły Europie przyjemność i radość, jaką daje woń pachnideł
Historia zachwytu ludzkości zapachami, które dały początek współczesnym perfumom, niesie ze sobą wiele ciekawych, czasem też tragicznych zdarzeń, takich np. jak śmierć biesiadnika na rzymskim bankiecie, który udusił się różanymi płatkami zrzucanymi na gości z sufitu.
Kup perfumy w dobrej cenie
Rzymianie w perfumowaniu przeszli samych siebie - perfumowali wszystko, co było pod ręką. Spotkać można było fontanny tryskające pachnącą wodą, Rzymianie wypychali swe łóżka płatkami róż, perfumowali siebie (każdą część ciała innym zapachem), ubrania, przedmioty oraz zwierzęta i robili to nawet trzy razy dziennie!
Perfumeryjną rewolucją stała się arabska metoda destylacji alkoholowej - proces ten został szczegółowo opisany w pismach arabskich alchemików. Arabowie byli niekwestionowanymi znawcami korzennych przypraw. Koran - podstawa świata islamskiego - wychwala wszelakie wonności, zachęcając do ich używania nie tylko w celach religijnych, lecz także dla własnej przyjemności.
Kiedy wraz z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego nadeszło chrześcijaństwo, które zabroniło używania zapachów, ze względu na ich zmysłowe działanie, w Europie zanikła znajomość perfum. Dopiero Wyprawy Krzyżowe do Ziemi Świętej w XI-XIII wieku przywróciły Europie przyjemność i radość, jaką daje woń pachnideł
Historia zachwytu ludzkości zapachami, które dały początek współczesnym perfumom, niesie ze sobą wiele ciekawych, czasem też tragicznych zdarzeń, takich np. jak śmierć biesiadnika na rzymskim bankiecie, który udusił się różanymi płatkami zrzucanymi na gości z sufitu.
Kup perfumy w dobrej cenie
02 października 2006
Perfumy starsze od piramid
Wysokiej jakości kosmetyki wytwarzano w Egipcie zanim powstały tam piramidy. Starożytni specjaliści produkowali cienie do powiek, makeupy i pachnidła tak wysokiej jakości, że nawet dziś można odtworzyć ich barwę i woń.
Nie wiadomo kiedy powstały najdawniejsze perfumy. Najstarsze znane pachnidła pochodzą z królewskiego grobu z Abydos. Odkryte tam staroegipskie perfumy z 3000 r. p.n.e. sporządzone były na bazie tłuszczu zwierzęcego i żywicy. Eksperci jednego z koncernów kosmetycznych wspólnie z archeologami odtworzyli zapach tych pradawnych perfum. Posłużyła do tego analiza chemiczna zachowanych resztek oraz nieliczne egipskie przepisy, odczytane z papirusów. Ustalono, że przewodnią nutą egipskich wonności był zapach cynamonu, cytryny i żywicy.
Na równie sensacyjne znalezisko natrafili włoscy archeolodzy prowadzący wykopaliska w północno-zachodniej części Cypru. Odkryli oni resztki perfum sprzed 4 tys. lat.
Na stanowisku Pyrgos-Mavroraki, ok. 90 km na południowy-zachód od Nikozji, badacze odnaleźli w ruinach budowli fragmenty ceramicznych naczyń, które zawierały śladowe ilości substancji zapachowych. Miejsce to jeszcze w epoce antycznej zostało zniszczone przez trzęsienie ziemi. Badacze stwierdzili, że zabudowania były fabryką perfum. Znaleziono tam wielkie 500-litrowe gliniane naczynia na składniki, a także kilkanaście naczyń zawierających substancje zapachowe.
- Ustaliliśmy, że cypryjskie substancje do wyrobu perfum liczą ok. 4 tys. lat. Bez wątpienia stanowisko to jest jednym z najstarszych ośrodków wyrobu perfum na świecie – twierdzi dr Maria Rosario Belgiorno, włoska archeolog prowadząca prace wykopaliskowe w Pyrgos-Mavroraki.
Zdaniem specjalistów, w Pyrgos-Mavroraki produkowano co najmniej 10 różnych mieszanin, w których przeważały zapachy piżma, drzewa laurowego, mirtu, anyżu i zywicy sosnowej. Odtworzono jedne z perfum ustalając, że na Cyprze modna kobieta pachniała piżmem z dodatkiem delikatnej nuty żywicy i cynamonu. Trwałość woni tych kosmetyków dorównywała najlepszym współczesnym markowym wyrobom.
Starożytni Egipcjanie przez tysiąclecia słynęli z wyrobu doskonałych pudrów, cieni i balsamów. Badania międzynarodowej grupy naukowców dowiodły, że za starożytną biegłością w wytwarzaniu kosmetyków stała rzetelna wiedza z zakresu chemii i fizyki. Dr Tamas Ungar wraz z zespołem badaczy z uniwersytetu w Budapeszcie oraz z muzeów francuskich poddał analizie 39 próbek egipskich pudrów, których kolekcja znajduje się w paryskim Luwrze. Badania zostały wykonane na zlecenie jednego z francuskich koncernów kosmetycznych. Ustalono, że wszystkie pudry epoki piramid zostały wykonane na bazie związków ołowiu. Sole ołowiu występują powszechnie w przyrodzie w postaci miękkich minerałów o budowie krystalicznej. Do związków najczęściej wykorzystywanych przez Egipcjan należał galenit, siarczek ołowiu o szarym kolorze i biały węglan ołowiu - cerusyt.
Do badania starożytnych kosmetyków wykorzystano analizę dyfrakcji promieni X – część badań wykonano w European Synchrotron Radiation Facility (ESFR) w Grenoble, supernowoczesnym ośrodku badawczym dysponującym silnym źródłem promieniowania rentgenowskiego i najwyższej jakości aparaturą pomiarową. Badania wykazały, że staroegipscy producenci kosmetyków poddawali naturalne substancje skomplikowanej obróbce – galenit i cerusyt miażdżono, przesiewano, po czym prażono.
Naukowcy odkryli, że głównym składnikiem pudrów matowych, najczęściej czarnych i ciemnografitowych, były małe kryształy o średnicy od 130 do 240 nanometrów. Z kolei jasne pudry, które do dziś zachowały swój blask, zawdzięczają swe ponadczasowe lśnienie temu, że tworzą je większe kryształki o średnicy 400-550 nanometrów. Egipcjanie opanowali też technologię prażenia siarczku ołowiu, który w trakcie kolejnych faz utleniania zmienia kolor z szarego w żółty, a następnie niebieski. W ten sposób wytwarzano barwniki cieni do powiek.
Perfumy, pudry, cienie do oczu - jakie to ma znaczenie dla nauki, dla ludzkości? - Ozdabianie ciała jest przejawem myślenia symbolicznego. To zaś jest jednym z najważniejszych elementów naszych współczesnych zachowań, współczesnej kultury ludzkiej - zapewnia dr Marian Vanhaeren z University College London. Ze zdaniem dr Vanhaeren należy się liczyć. Jest ekspertem zespołu, który w czerwcu 2006 r. odkrył najstarszą na świecie biżuterię: liczące 100 tys. lat paciorki z muszli znalezione w Algierii i Izraelu.
źródło:
Kup perfumy w dobrej cenie
Nie wiadomo kiedy powstały najdawniejsze perfumy. Najstarsze znane pachnidła pochodzą z królewskiego grobu z Abydos. Odkryte tam staroegipskie perfumy z 3000 r. p.n.e. sporządzone były na bazie tłuszczu zwierzęcego i żywicy. Eksperci jednego z koncernów kosmetycznych wspólnie z archeologami odtworzyli zapach tych pradawnych perfum. Posłużyła do tego analiza chemiczna zachowanych resztek oraz nieliczne egipskie przepisy, odczytane z papirusów. Ustalono, że przewodnią nutą egipskich wonności był zapach cynamonu, cytryny i żywicy.
Na równie sensacyjne znalezisko natrafili włoscy archeolodzy prowadzący wykopaliska w północno-zachodniej części Cypru. Odkryli oni resztki perfum sprzed 4 tys. lat.
Na stanowisku Pyrgos-Mavroraki, ok. 90 km na południowy-zachód od Nikozji, badacze odnaleźli w ruinach budowli fragmenty ceramicznych naczyń, które zawierały śladowe ilości substancji zapachowych. Miejsce to jeszcze w epoce antycznej zostało zniszczone przez trzęsienie ziemi. Badacze stwierdzili, że zabudowania były fabryką perfum. Znaleziono tam wielkie 500-litrowe gliniane naczynia na składniki, a także kilkanaście naczyń zawierających substancje zapachowe.
- Ustaliliśmy, że cypryjskie substancje do wyrobu perfum liczą ok. 4 tys. lat. Bez wątpienia stanowisko to jest jednym z najstarszych ośrodków wyrobu perfum na świecie – twierdzi dr Maria Rosario Belgiorno, włoska archeolog prowadząca prace wykopaliskowe w Pyrgos-Mavroraki.
Zdaniem specjalistów, w Pyrgos-Mavroraki produkowano co najmniej 10 różnych mieszanin, w których przeważały zapachy piżma, drzewa laurowego, mirtu, anyżu i zywicy sosnowej. Odtworzono jedne z perfum ustalając, że na Cyprze modna kobieta pachniała piżmem z dodatkiem delikatnej nuty żywicy i cynamonu. Trwałość woni tych kosmetyków dorównywała najlepszym współczesnym markowym wyrobom.
Starożytni Egipcjanie przez tysiąclecia słynęli z wyrobu doskonałych pudrów, cieni i balsamów. Badania międzynarodowej grupy naukowców dowiodły, że za starożytną biegłością w wytwarzaniu kosmetyków stała rzetelna wiedza z zakresu chemii i fizyki. Dr Tamas Ungar wraz z zespołem badaczy z uniwersytetu w Budapeszcie oraz z muzeów francuskich poddał analizie 39 próbek egipskich pudrów, których kolekcja znajduje się w paryskim Luwrze. Badania zostały wykonane na zlecenie jednego z francuskich koncernów kosmetycznych. Ustalono, że wszystkie pudry epoki piramid zostały wykonane na bazie związków ołowiu. Sole ołowiu występują powszechnie w przyrodzie w postaci miękkich minerałów o budowie krystalicznej. Do związków najczęściej wykorzystywanych przez Egipcjan należał galenit, siarczek ołowiu o szarym kolorze i biały węglan ołowiu - cerusyt.
Do badania starożytnych kosmetyków wykorzystano analizę dyfrakcji promieni X – część badań wykonano w European Synchrotron Radiation Facility (ESFR) w Grenoble, supernowoczesnym ośrodku badawczym dysponującym silnym źródłem promieniowania rentgenowskiego i najwyższej jakości aparaturą pomiarową. Badania wykazały, że staroegipscy producenci kosmetyków poddawali naturalne substancje skomplikowanej obróbce – galenit i cerusyt miażdżono, przesiewano, po czym prażono.
Naukowcy odkryli, że głównym składnikiem pudrów matowych, najczęściej czarnych i ciemnografitowych, były małe kryształy o średnicy od 130 do 240 nanometrów. Z kolei jasne pudry, które do dziś zachowały swój blask, zawdzięczają swe ponadczasowe lśnienie temu, że tworzą je większe kryształki o średnicy 400-550 nanometrów. Egipcjanie opanowali też technologię prażenia siarczku ołowiu, który w trakcie kolejnych faz utleniania zmienia kolor z szarego w żółty, a następnie niebieski. W ten sposób wytwarzano barwniki cieni do powiek.
Perfumy, pudry, cienie do oczu - jakie to ma znaczenie dla nauki, dla ludzkości? - Ozdabianie ciała jest przejawem myślenia symbolicznego. To zaś jest jednym z najważniejszych elementów naszych współczesnych zachowań, współczesnej kultury ludzkiej - zapewnia dr Marian Vanhaeren z University College London. Ze zdaniem dr Vanhaeren należy się liczyć. Jest ekspertem zespołu, który w czerwcu 2006 r. odkrył najstarszą na świecie biżuterię: liczące 100 tys. lat paciorki z muszli znalezione w Algierii i Izraelu.
źródło:
Kup perfumy w dobrej cenie
Subskrybuj:
Posty (Atom)